Komentarze: 1
Hejka teraz juz lepiej. Byłam u koleżanki Moniki i troche pogadałam ... musialam przy okazji zadzwonic do Artura, nie mogłam tak z tym życ. Zgadalismy sie ze do niego przyjade. Pogodzilismy sie...tzn mi cos odbija chyba :(( Byliśmy w plejadzie i moje słonko kupiło sobie buciczki i kurtanke. Kocham Go, nie che sie juz kłocic bo te kłótnie nie maja sensu. Spadam Buziaczkii:*